2017-09-08

„Wyspa przetrwania”: Ruszyła walka o zwycięstwo!

Co wydarzyło się w pierwszym odcinku nowego przygodowego show Polsatu? Uczestnicy zostali podzieleni na plemiona i stanęli przed pierwszymi zadaniami. Musieli poradzić sobie zarówno podczas konkurencji w wodzie, jak i na lądzie. Jak im poszło?

Oto oni! Szesnastu śmiałków wybranych spośród tysięcy. Wyruszyli na Fidżi, aby zdobyć tytuł „Jedynego Ocalałego” i otrzymać czek na 150 tysięcy złotych.

Na „Wyspie przetrwania” znaleźli się: Anna Rybak, Anna Urbańska, Bartosz Czapiewski, Daniel Wiśniowski, Ewa Chojnowska, Ewa Orzechowska, Grzegorz Morawski, Julia Maciuszek, Karolina Grychnik, Katarzyna Cebula, Justyna Gokiert-Skrentna, Maciej Klotz, Maciej Kuśmierz, Paweł Bodzianny, Paweł Poręba i Piotr Krystkiewicz.

Kto jest kim w programie „Wyspa przetrwania”

Pierwszym zadaniem uczestników było dostanie się na wyspę. Do wyboru mieli albo skorzystanie z tratwy albo popłynięcie wpław. Lądu pierwsza dotknęła Karolina, tuż za nią pojawił się Grzesiek. Zwycięska dwójka otrzymała pierwszeństwo przeczytania tajemniczych wiadomości z bambusowej tuby, która czekała na nich na plaży. - Miej oczy szeroko otwarte. A tę wiadomość ukryj głęboko. Człowiek szlachetny pomniejsza to, co wielkie a powiększa to, co małe. Wielka moc może stać się brzemieniem - brzmiała treść tajemniczego przekazu. - Karolina, Grzegorz… zostajecie kapitanami drużyn! - powiedział prowadzący program, Damian Michałowski. Karolina dostała przywództwo nad żółtą grupą „Mataka”, a Grzegorz nad grupą czerwoną „Yakavi”.

Pierwszym zadaniem Karoliny i Grzegorza było wybranie składu poszczególnych plemion. Ich finalna struktura wyglądała następująco: Kasia, Daniel, Paweł, Justyna, Ania, Paweł i Maciej zasilili szeregi „Mataki”, a Klotzek, Krystian, Bartek, Julka, Ewa, Ewa i Ania dołączyli do „Yakavi”.

Po dotarciu na wyspę śmiałkowie rozpoczęli zapoznawanie się z egzotycznym terenem i próbowali organizować swoje nowe życie.

Co uczestnicy mogli zabrać na „Wyspę przetrwania”?

Część z nich zaczęła rozpalać ogień, inni budowali chatę. Uczestnikom coraz bardziej zaczynał doskwierać głód - nie jedli od wielu godzin, sytuację uratował jednak Klotzek, który upolował kilka krabów.

Druga konkurencja, jaka czekała na uczestników programu, polegała na dopłynięciu do prowizorycznych tratw i uwolnieniu ich od ciężaru umieszczonego na dnie oceanu. Na tratwach umieszczono płótna, które należało przetransportować na plażę i ułożyć z nich obraz. Od początku prowadzenie objęli „żółci", jednak „czerwoni" deptali im mocno po piętach. O ile uwolnienie tratw nie sprawiło uczestnikom większych problemów, to układanie płócien okazało się sporym wyzwaniem.

Najlepiej poradzili sobie z tym „żółci” i jako pierwsi wykonali prawidłowo zadanie. - Grzesiek, co się stało? Nagroda przeszła wam obok nosa… - zapytał kapitana „czerwonych” Damian Michałowski, prowadzący program. „Yakavi” chyba do końca jeszcze nie wierzyli w swoją przegraną, bo pytanie prowadzącego pozostawili bez odpowiedzi. Zwycięzcy konkurencji otrzymali dwa kilogramy ryżu oraz możliwość zmiany miejsca zamieszkania, z której chętnie skorzystali, mimo, że nie byli pewni gdzie trafią.

W nowym obozie grupie szybko udało się rozpalić ogień, dzięki czemu wszyscy mogli zjeść na kolację ugotowany ryż, tym samym upewniając się o słuszności podjętych wcześniej decyzji. I tak pierwszy dzień pobytu na bezludnej wyspie dobiegł końca.

Kolejny dzień dla plemienia „Mataka” rozpoczął się doskonale. Wszyscy byli w świetnych humorach i po ciepłym posiłku czekali na kolejne zadania. U plemienia „Yakavi” panowała jednak o wiele gorsza atmosfera. - Nie wyspałam się. Pode mną było mnóstwo kamieni. Usnęłam dopiero nad ranem - wyznała Ewa Orzechowska „Fitella". Drużynie „czerwonych" nadal nie udało się rozpalić ognia, a głód stawał się coraz większy. Drużyna „żółtych" sprezentowała sobie natomiast na kolację wodnego węża.

Oba plemiona niespodziewanie znalazły wiadomość w dryfującej po oceanie butelce. - Ktoś z was opuści dziś wyspę. Bezpieczeństwo gwarantuje wygrana konkurencja. Pamiętajcie, nie pręty czynią klatkę - brzmiał złowieszczy napis. Nagrodą w kolejnym zadaniu był totem gwarantujący nietykalność i gwarancję pozostania na wyspie.

Damian Michałowski: „Wyspa przetrwania" to krew, pot i łzy

Plemię, które przegra miało być zmuszone do wieczornego spotkania na Radzie Plemienia i eliminacji jednej osoby ze swojej drużyny. Zadanie, jakie czekało na uczestników, polegało na wydobyciu z podwodnej klatki dzbana o wadze stu kilogramów i przetransportowaniu go na ląd, pokonując po drodze tor przeszkód.

Po wystartowaniu konkurencji błyskawiczne prowadzenie zdecydowanie objęła drużyna „żółtych". W drużynie „czerwonych" wybuchła natomiast kłótnia. - Odsuń się. Przeszkadzasz! - krzyknęła do „Fitelli” Ewa. Dzięki doskonałej organizacji i pracy zespołowej totem wygrała „Mataka”.

Drużyna „czerwonych" miała pretensje do „Fitelli”, że niewystarczająco pomagała w wykonaniu zadania, co wywołało konflikt pomiędzy uczestnikami. Podczas, gdy „czerwoni" rozpalali ogień, „Fitella” poszła się opalać, czym wywołała jeszcze większe oburzenie wśród swojego plemienia. Po tym jak opadły emocje, rozpoczęły się przygotowania do wieczornej Rady Plemienia.

Tak wygląda rada plemienia na „Wyspie przetrwania

Podczas Rady Plemienia „czerwoni" wybrali osobę, która opuściła wyspę.

Po burzliwych obradach plemię „Yakavi” zdecydowało, że z programem pożegna się Ewa Orzechowska.

- Dziękuję Wam i życzę wszystkiego dobrego. Mam nadzieję, że Wam się powiedzie - powiedziała żegnając się z uczestnikami.

Oto zapis czata z Ewą „Fitellą”:

Oglądaj w IPLA.TV: „Wyspa przetrwania” - odcinek 1

Wyspa przetrwania” w każdy piątek o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„Grzechu ma wyje… na nas. My tu zapier…”
Maciej Kuśmierz: Moje życie to pasmo wyzwań
„Wyspa przetrwania”: W tym raju rozegra się walka
„Wyspa przetrwania” to komary, węże, szczury i upał
Najcenniejsze na „Wyspie przetrwania” są…?
„Wyspa przetrwania” - co czeka widzów Polsatu?